You are currently viewing Wypadek w podróży, czyli jak znalazłem się w malezyjskim szpitalu?

Wypadek w podróży, czyli jak znalazłem się w malezyjskim szpitalu?

W Azji południowo-wschodniej, egzotyczna Malezja jeszcze nie dorównuje popularnością sąsiedniej Tajlandii, szczególnie wsród polskich turystów. Ma ona jednak bardzo dużo do zaoferowania. Prawie każdy podróżnik zaczyna przygodę po Malezji od jej stolicy, czyli Kuala Lumpur. Tak też było i u mnie. Po pięknych trzech dniach spędzonych w tym mieście, przyszedł czas na zmianę miejsca. Kolej na wyspę Penang. Nikt nie spodziewał się, że czeka mnie tam wizyta w szpitalu 😬 Z tego artykułu dowiesz się również, jak działa ubezpieczenie za granicą. A o wypadek w podróży nie jest wcale trudno.

Wyspa Penang to miejsce dla tych, co lubią dobrze zjeść 😋 Słynie z obłędnego street foodu, a także z niesamowitej ulicznej sztuki. Więcej o tej wyspie napisałem tutaj, ale do rzeczy – jak doszło do mojego wypadku?

W drugim dniu pobytu, postanowiliśmy udać się na plażę Monkey Beach. Jest to plaża, do której nie dociera droga, więc istnieją dwa sposoby, aby się tam dostać. Wystarczy albo dopłynąć wynajętą łódeczką, albo przejść przez dżungle. Oczywiście przejście przez dżungle wydawało nam się lepszym pomysłem 😈

dżungla

Jak do tego doszło…

Przez dżungle szliśmy jakieś dwie godziny, ale nic strasznego po drodze się nie wydarzyło. Jedynie napotkaliśmy gigantyczną stonogę. 🤷‍♂️ Będąc u celu, zmęczeni wędrówką usiedliśmy w barze na plaży u bardzo ciekawego gościa. Aby podkreślić swoje mięśnie brzucha, porostu je narysował 😂

nasz barman

Zrobił nam po drineczku z owoców, które rosły obok w ogródku. Kiedy każdy z naszej piątki miał już w ręku po szklance napoju, postanowiliśmy, że wejdziemy na pomost. Na moje oko wydawała się to, silna chińska konstrukcja, ale jednak się myliłem 🧐 Stojąc tam, nagle pod nogami wszystko się zawaliło, a szklanki, które trzymaliśmy w ręku się porozbijały. 😱 Tym samym poharataliśmy się zbitym szkłem. Nawet nie zdążyłem wziąć ani jednego łyka!

Na szczęście nie wszystkim stała się większa szkoda, a jedynie mnie i Bartkowi. Osobiście nie czułem żadnego bólu i myślałem, że nic mi nie jest. Po chwili zostałem poinformowany, że z głowy leci mi krew. Rany były na tyle duże, że trzeba było pojechać do szpitala. Co tu teraz zrobić? Jesteśmy na plaży, do której nie dojeżdża żadna droga! 🤔😐

zawalony pomost

Na szczęście znaleźliśmy wolną łódkę i mogliśmy popłynąć do najbliższego asfaltu. Tam już mówimy pierwszemu napotkanemu taksówkarzowi: „do najlepszego szpitala na wyspie!” Aby nie pobrudzić panu siedzenia krwią, położyliśmy znalezioną płachtę i mogliśmy jechać.

W szpitalu

Kiedy dojechaliśmy do szpitala, z taksówki wysiadło czterech chłopaków bez koszulek, w samych kąpielówkach bez butów (nie było czasu na przebranie). Pielęgniarka widząc, że z mojej głowy leje się krew, posadziła mnie szybko na wózek inwalidzki 😅

Wypadek w podróży
malezyjski szpital

Zawrotnym tempem zawiozła mnie do lekarza, gdzie już byłem pod dobrą opieką. Moja rana nie okazała się zbyt poważna i było to tylko na szczęście draśnięcie. Choć znajdowało się w niebezpiecznym miejscu i przecięcie kawałek obok, mogło się źle skończyć. Natomiast u Bartka potrzeba była zszycia rany 🩹

Malezyjski szpital okazał się najlepszy w jakim kiedykolwiek byłem! Wszystko czyściutkie, pielęgniarki i lekarze bardzo przyjaźni. Jedna pielęgniarka była tak miła i kiedy nie miała co robić, postanowiła, że umyje nam stopy! 🙈 Polskie szpitale mogłyby się wiele nauczyć!

Jak działa ubezpieczenie za granicą?

Po całej akcji, czas na rozliczenia. Oczywiście ubezpieczenie to podstawa. Jak to wygląda za granicą, kiedy ma się wypadek? Na ogół są dwie opcje:

  1. Dzwoni się do ubezpieczalni po wypadku. Proponują do jakiego szpitala masz się udać i dalej załatwiają płatności ze szpitalem
  2. Nie musisz kontaktować się z ubezpieczalnią i szpital na koniec wystawia rachunek, który musisz pokryć z własnych pieniędzy. Dopiero po fakcie lub nawet po przyjeździe z zagranicy, możesz poinformować o zdarzeniu. Wtedy przesyłasz im rachunek i całą kwotę zwracają

Wybrałem opcje drugą, ponieważ jest to jednak szybszy sposób na załatwienie sprawy. Nie tracę wtedy czasu na dzwonienie i czekanie z decyzją ubezpieczalni. Jest możliwość wykonania połączenia za darmo mając internet (przez różne komunikatory) nie tracąc miliony monet na impulsy zagraniczne. W moim wypadku jednak nie było mowy o zasięgu na tej mało dostępnej plaży.

Od lat korzystam z usług Warta i jestem bardzo zadowolony miłą obsługą i profesjonalnym podejściem do klienta. Szpital wystawił rachunek na około 1100 złotych i bardzo szybko dostałem zwrot pięniędzy. A ubezpieczenie kilkoma kliknięciami kupiłem tutaj: www.online.warta.pl/ 👈🏼

Wszystko na szczęście dobrze się skończyło i po 3 godzinach mogliśmy wyjść ze szpitala prosto na imprezę. Ta sytuacja pokazała mi, że na wyjeździe wszystko może się zdarzyć w jednej chwili. Myśleliśmy, że cały dzień spędzimy na plażowaniu, zadowoleni poszliśmy z drineczkami, a tu nagle… wpadka. Ubezpieczenie w podróży jest ważne. Dlatego zachęcam, by zawsze przed wyjazdem wykupić ubezpieczenie, a nie kosztuje ono zbyt dużo 😎

Jeśli się podobało, prześlij dalej!

Dodaj komentarz